Czas przelatuje nam przez palce. Wakacje, za którymi z takim utęsknieniem czekamy przez tyle chłodnych miesięcy, powoli dobiegają końca.
Przez kilka kolejnych postów, gdy jeszcze ostatnie,letnie promienie słońca walczą z nieubłaganie nadchodzącą jesienią, chciałabym podsumować najważniejsze trendy kilku ostatnich miesięcy.Pierwszym, niezaprzeczalnym modowym 'must have', o którym dzisiaj napiszę, stała się maxi dress. Owy trend pojawiał się na wybiegach największych projektantów, który znalazł wiele zwolenniczek na całym świecie. Chociaż to nie pierwszy sezon, który obfitował w tego typu sukienki, ja dopiero teraz przekonałam się do tej długości ! W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić w jaki sposób przemyciłam ten trend do mojej szafy :)
Inspiracje zaczerpnięte z Elle i Vouge'a
Moje propozycje
Wszystkie trzy bardzo ładne, szkoda, że takie malutkie zdjęcia :> !!
OdpowiedzUsuń1 i 3 są świetne! A zwłaszcza 1, za kolor, który podbija kolor każdej karnacji. Ja jeszcze nigdy nie miałam na sobie maxi, ale może w przyszłym roku przymierzę się do takich ubrań :)A co to za piaskowa kopertówka? Pokaż :)
OdpowiedzUsuńI to prawda, zaczynam studia, choć po raz drugi, ten pierwszy to nie było to :) Ale teraz w nowym mieście, więc muszę się trochę bardziej niż zwykle przygotować :)
fajnie, dopiero na ciebie wpadlam..... i bede sledzic, szara spodnica mi sie strasznie spodobala, cos bardzo w moim stylu :-)
OdpowiedzUsuń