piątek, 2 września 2011

Podsumowanie - Part II

Kolor. Można go lubić lub nie, jednak niezaprzeczalnie stał się hitem tego sezonu. Nasycone odcienie przypominające świeże owoce, im bardziej wyraziste - tym bardziej pożądane. 

Czasopisma zasypywały nas soczystymi barwami ubrań. Choć mnie samej podoba się  "kolorowe szaleństwo" czuję się jednak lepiej w pastelowych barwach dlatego tych u mnie najwięcej. Nie mniej pokusiłam się na kilka kolorowych akcentów, które możecie zobaczyć poniżej.

Tradycyjnie przygotowałam dla Was parę materiałów z Elle oraz moją własną, przykładową stylizację.  W zestawie poniżej główny akcent kolorystyczny stanowi bluzka, której górę podkreśliłam naszyjnikiem i soczystym lakierem na paznokciach. Całość zrównoważyłam prostą, czarną spódniczką, a na ramię zarzuciłam wiklinowy kosz znaleziony w szafie mojej mamy, a zakupiony około 15 lat temu ! ;)

Inspiracje z Elle:




 Moja propozycja:






Mam na sobie :
bluzka - Top Secret
spódniczka - H&M
naszyjnik - Carry
torebka - Marconi
japonki - Zara

Na co dzień preferuję spokojne barwy dlatego 'kolorowy trend' wykorzystywałam głównie na paznokciach. Oto moja skromna, soczysta kolekcja :)


Dopiero raczkuję z blogowaniem i powoli odkrywam wszystkie dostępne tutaj funkcję. Sama szukałam przyczyny tak małych zdjęć w poprzednim poście, jednakże udało mi się zweryfikować problem.
Miłego oglądania ! :)



7 komentarzy:

  1. podoba mi się tutaj u Ciebie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ja też głównie kolor narzuciłam na paznokcie, choć mam soczysto zieloną kurtkę- narzutkę, zakupioną jeszcze przed przybyciem żarówkowych kolorków na polskie ulice. Tak samo miałam ze stylem militarnym, zanim pojawił się w Polsce :)
    A kolor trzeba po prostu lubić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziekuje bardzo za komentarz i zapraszam ponownie :) super blog

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajne sandałki :)
    dziękuję za komentarz i zapraszam do śledzenia postów !

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny, bardzo dziękuję za miłe słowa! ;)

    M.- Moim zdaniem, trzeba się przede wszystkim czuć w danym stylu. Nic na siłę. :) Dobry przykład stanowi styl militarny. Niektórym wręcz nie pasuje żaden inny, ja natomiast się w nim kompletnie nie odnajduje.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja na przykład bardzo lubię tą kolorową modę, ale tak jak dziewczyny napisały... nic na siłę :)

    dziękuję za wspaniały komentarz u mnie ;) :*
    Pozdrawiam i obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mi sie podoba żółty lakier :) wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń